Robert nie wytrzymał ciśnienia związanego z rozpędzającym się wirusem w naszym kraju i zaszył się nad woda, a konkretnie na łowisku Szachty. Piątek 13-tego nie napawał optymizmem, gdyż oprócz zabobonnej daty, pogoda także nie e. Wiało, było zimno i ogólnie psa byś z domu nie wypuścił, ale Robert się skusił na […]